Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

16.

- Wyjaśni mi ktoś co tu się dzieje ? Od kilku dni nie wiem co się z nią dzieje, gdzie jest i czy w ogóle żyje ?! - krzyknąłem do telefonu rozdrażniony. - Niestety nie możemy udzielić panu takich informacji - buc po drugiej stronie telefonu, chyba nie miał żadnych uczuć. - Wiesz co ? Pierdol się ! - rzuciłem telefonem o podłogę. Nie wiedziałem tak na prawdę nic. Chciałem tylko zaspokoić sumienie tym, że nic jej nie jest. Bardzo ją kochałem i martwiłem się. Najzwyczajniej w świecie. ~ PARLAMENT NATO, SPOTKANIE W USA, GODZINA 11:00 ~ - Wszyscy na pozycje - rozkaz to rozkaz. Zajęłam miejsce przy okrągłym stole, na przeciwko Dasoul'a. Wszystko zaczęło się zgodnie z planem i trwało w najlepsze. Ale co dobre się szybko kończy, tak więc piąta osoba, która wyszła na mównicę zdradziła się, ponieważ na marynarce odbijał się kontur broni. Mrugnęłam porozumiewawczo do Soul'a. - Przepraszam przeprasza. Chyba teraz powinnam wyjść ja - widziałam złość na twarzy i zastanawiałam się c

15

* MEDELLIN, TYŁ DOMU JUAN'A, BASEN, GODZINA 10:32* - To już jutro - westchnął, przypominając mi o podroży. - Nie rozmawiajmy o tym, nawet nie uśmiecha mi się tam jechać - upiłam łyka drinka.  - Spotkamy się w trasie prawda, dołączysz do mnie ? - Jeśli nic nie zepsuje się jeszcze bardziej - mruknęłam. Zamyślona zdołałam usłyszeć dzwonek do drzwi. Wstałam i otworzyłam. - Co ty tu robisz, a poza tym skąd masz adres ? W sumie jeśli zechcesz to możesz wiedzieć wszystko nawet o mojej praprababci - spojrzałam sarkastycznie. - To chyba twoje - pokazał mi moją odznakę. Szybko wyrwałam mu ją z ręki. - Widzę, że nie jestem proszonym gościem. Czyżby nieodpowiedni moment ? - rzekł sarkastycznie. - Nawet nie wiesz jak bardzo - odwarknęłam. - Oj no kochanie, wiedziałaś, że kiedyś i tak znowu pojawię się w twoim życiu, tylko nie wiedziałaś kiedy dokładnie. Zapomniałem, że nie zdążyłaś jeszcze sprawdzić moich bilingów i wyciągu z konta. - Zamknij się i nie mów więcej do mnie

14

- Może dlatego, że cię znam i kocham, a poza tym wiedziałem, że tego będziesz żałował - przejechałam ręką po jego torsie. - Nie dość, że zadziorna to jeszcze jak potrafi przenikać w moje myśli - ucałował zagłębienie mojej szyi. - Będziesz się długo tak ze mną bawił, czy zaczniesz się wreszcie ze mną pieprzyć ? - spojrzałam głęboko w jego oczy i przygryzłam wargę. - Wcale nie muszę się z tobą bawić, bo wiem,że i tak jesteś mokra - obrócił mnie tak, że leżałam na plecach. Rozpiął mój stanik i zaczął całować moje plecy. A potem to już był tylko błysk - on we mnie, krzyk i rozkosz. *** - A ty przypadkiem nie masz jutro koncertu ? - zapytałam zdziwiona, bo w sumie planowo mieliśmy być dzisiaj w Miami. - Jest gala, zapomniałem ci powiedzieć. Nie w Barcelonie, a w Madrycie. Więc jeszcze dzisiaj tam sobie polecimy, żeby nie kombinować. - Wiesz co ? Nawet nie mam się w co ubrać - zmierzwiłam go wzrokiem, a on wstał i z szafy wyjął duże, czarne pudełko. Podszedł do mnie i wręczył.