7. Ver tu cara cuando lo tengas a dentro
- Dom, słodki dom ! - krzyknęłam zaraz po przekroczeniu progu. Była już godzina dwudziesta druga, ponieważ - stety, niestety- samolot się trochę opóźnił. Pobiegłam szybko na górę, zostawiając Juan'a samego z bagażami, i wzięłam ekspresowy prysznic. W swojej łazience. To było coś. Zeszłam na dół, uprzednio ubierając się w dresy, i minęłam się tam z boy'em, który też poleciał wziąć prysznic. Poszłam do piwnicy, wyjęłam butelkę jednego z najlepszych win, jakie znajdowały się w naszej kolekcji, i zaniosłam je na górę. Wystawiłam dwa kieliszki i czekałam na Malumę. Pojawił się po chwili, otworzył butelkę, i polał nam do kieliszków. - To za powrót, co prawda chwilowy, ale powrót. - uśmiechnęłam się i wzięłam łyk trunku. Odstawiłam kieliszek, bo w sumie to mieliśmy coś do nadrobienia. Usiadłam okrakiem na jego kolanach i patrzyłam w te piękne oczy koloru kawy espresso. Delikatnie rozsunęłam zamek w jego bluzie, pod którą nie miał nic. Pomogłam mu ją zdjąć i rzuciłam w jakimś niezna